Tallin, to trzecia stolica nadbałtyckiego, także niewielkiego państewka. Znów inny styl, inni ludzie, inny klimat miasta. W przeszłości wszystkie lokalne potęgi: Szwecja i Dania, Niemcy i Rosja chciały sprawować kontrolę nad portem w Tallinie. Przez całe stulecia państwa te na zmianę władały Estończykami. Po każdym pozostał w stolicy kraju jakiś ślad.
Klimat miasta budują rzesze turystów z Finlandii i Szwecji. To pod ich potrzeby w dolnym starym mieście zagospodarowano niemal każdy skrawek przestrzeni, by przygotować ofertę handlową lub usługową. Estończycy znani są z dużej przedsiębiorczości, stąd 90% kraju obejmuje strefa wi-fi.
Zwiedzanie miasta zaczyna się od wizyty w otwartym amfiteatrze na przedmieściach, w którym pod koniec lat 80. ubiegłego wieku gromadziły się tysiące obywateli. Ludzie śpiewali patriotyczne pieśni i w ten sposób wyrażali niechęć dla radzieckich „władców”. W końcu, w 1991 r., „śpiewająca rewolucja” zwyciężyła i Estonia odzyskała wolność.
W roku 1980, podczas letnich igrzysk olimpijskich w Moskwie, w Tallinie odbywały się zawody żeglarskie. Pamiątką po imprezie jest czynny do dziś port jachtowy. Inne budowle powstałe w tamtym czasie tylko straszą i oczekują na wyburzenie.
Zwiedzanie starego miasta zaczyna się od górnej części, nad którą dominuje sobór św. Aleksandra Newskiego, relikt z czasów władzy rosyjskiej. Imponujących rozmiarów prawosławna cerkiew wzniesiona została pod koniec XX wieku, jako symbol rosyjskiej dominacji, która trwała od czasów Iwana IV Groźnego. Do pięknej cerkwi można wejść z czterech stron tak, by dostęp mieli Rosjanie przybywający ze wszystkich stron świata.
W rynku najbardziej interesującą budowlą jest dawny ratusz miejski, budynek z niewielkimi oknami i wysoką wieżą, powstały w XV wieku.
Miłym akcentem pobytu w Tallinie jest spacer wąskimi, brukowanymi uliczkami starówki i przechadzka wzdłuż dawnych murów obronnych.
Wycieczki do Tallina i Państw Nadbałtyckich są ofercie Biura Podróży AGAT